[ Pobierz całość w formacie PDF ]
moje pytanie.
Cóż mruknął niech się zastanowię. Przymknął oczy, udając głęboki
namysł.
Może wtedy, kiedy mnie tak strasznie obrugałaś...
To znaczy kiedy?
Och, robiłaś to tyle razy, że trudno mi sobie przypomnieć. Ach, czekaj, wiem!
Wtedy, kiedy wpadłaś wściekła do mojego biura.
Znów oszukujesz, szeryfie. Tylko ze mną flirtowałeś.
Ty też, moja droga.
Ja nie! zaperzyła się, ale w porę uświadomiła sobie, jak bardzo pragnęła, by
odwiózł ją do domu.
Powiedzmy, że wtedy jeszcze robiłam to odruchowo sprostowała.
Nie kłam. Pogroził jej palcem. Ostatecznie dochodzę do wniosku, że
mogło się to zdarzyć w czasie spaceru po pustyni albo w czasie przyjęcia, albo...
Jake uciszyła go ruchem dłoni przecież ty i tak nie pamiętasz.
Nie, nie pamiętam przyznał, wpatrując się w nią z uwielbieniem. Nie
mogę sobie już nawet wyobrazić, że były czasy, kiedy cię jeszcze nie znałem.
Dlaczego więc wymagasz ode mnie, bym wiedział, kiedy cię pokochałem?
Och, Jake szepnęła przejęta.
Tak, wydaje mi się, że zawsze cię kochałem wyszeptał.
Milczała, powstrzymując łzy wzruszenia.
Hej, nie uważasz, że znalazłem bardzo romantyczną odpowiedz?
Spojrzała mu głęboko w oczy.
Najlepszą w świecie, panie Forrester.
I wiesz, chociaż nie potrafię powiedzieć, kiedy naprawdę się w tobie
zakochałem, pamiętam moment, w którym po raz pierwszy pomyślałem o miłości
zwierzył się.
Spokojnie czekała na ciąg dalszy.
Kiedy stanąłem u twego boku przeciwko Fredowi.
Wtedy? zdumiała się. Przecież bardzo dobrze pamiętała jego słowa.
Powiedziałeś, że po prostu wykonujesz swój zawód i broniłbyś każdej sprawy,
którą uważałbyś za słuszną.
I tak rzeczywiście było. Tyle że nie tylko poczucie obowiązku, ale i miłość
kazały mi bronić ciebie i twojej sprawy.
Można ci tylko pozazdrościć zachichotała.
Ale Jake nie był w nastroju do żartów.
Najważniejsze, że sercem byłem po twojej stronie.
Fred nie byłby już w stanie mnie zastraszyć.
Zastanawiała się nad tym przez moment, ale nie było sensu dalej drążyć tematu.
Teraz, kiedy wiedziała już, że jest kochana, przestały ją dręczyć wątpliwości.
Chyba jednak musimy wstać oznajmił Jake. Mamy wiele miejsc do
odwiedzenia.
Razem weszli pod prysznic i szybko się umyli.
Jak myślisz, czy mogę wyjść z mokrymi włosami? zapytała Julia.
Jasne, taki jest styl w Los Angeles zapewnił ją z powagą.
Nie dosuszone włosy?
-Aha.
Szybko natarł ją ręcznikiem i odrzucił go, przyciągając ją do siebie.
Nie uważasz, że cały ten pomysł z wyjściem na miasto jest jednak niemądry?
spytał, wodząc dłońmi po smukłych kobiecych kształtach w przypływie
pożądania.
Chodzmy. Wyrwała się i owinęła ręcznikiem. Obiecałeś.
A co z... Znów sięgnął po nią. Odepchnęła jego rękę.
Pózniej. Pózniej będzie na to czas.
Skoro już mówimy o czasie, uświadomiłem sobie właśnie, że nie
powiedziałaś mi jeszcze, kiedy ty po raz pierwszy stwierdziłaś, że kochasz się we
mnie powiedział, idąc do sypialni.
Julia podeszła do toaletki i zaczęła rozczesywać włosy.
To musiała być miłość od pierwszego wejrzenia stwierdził z żartobliwą
powagą, szukając w torbie czystej koszuli.
Pudło! odparowała.
Czy to znaczy, że nie doznałaś olśnienia, kiedy wychynąłem z kurzu pustyni,
wkraczając w twoje życie jak romantyczny kowboj?
Szczerze mówiąc, uznałam cię za trochę podrabianego kowboja i zbyt
pewnego siebie macho.
Przestań, już nie mogę tego słuchać. Chwycił ją za rękę.
I za odrobinę zagubionego, ale miłego faceta uzupełniła łaskawie.
No, już trochę lepiej ucieszył się.
Julia podeszła do szafy i wyjęła z niej czerwoną sukienkę.
Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzało, jeśli zobaczysz mnie w niej
drugi raz, ale to mój najlepszy ciuch. Miałam włożyć ją do telewizji, ale uznałam,
że jest zbyt śmiała.
Tę sukienkę miałaś na sobie, kiedy się w tobie zakochałem stwierdził,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]