[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stanowiła już dla niego zaagrożenia jako córka człowieka, którego chciał zabić, ale nadal była córką
wroga. Ironia tego faktu prawie go rozśmieszyła.
Zaskoczona nagłym przerwaniem pocałunku, Ariana zauwaażyła, że Sean wykrzywia sardonicznie
usta.
- Nie bardzo rozumiem powód twojego rozbawienia - powiedziała z rosnącym gniewem. -
Przyznaję, że może nie jestem bardzo ... bardzo wprawiona w całowaniu, ale ...
Powstrzymał dalsze słowa, kładąc delikatnie palce na jej ustach. Jego uśmiech stał się czuły, gdy
pokręcił głową i powiedział: .
- Och, mała, nawet mi do głowy nie przyszło odtrącić twój pocałunek. - Zabrał palCe z jej ust i
dotknąłłagodnie policzka. - To był cudowny pocałunek, słoneczko, cała jego ... naturalna
niewinność. Szczerze mówiąc, nigdy nie posmakowałem leppszego, Bóg mi świadkiem, że to
prawda, przysięgam.
Ariana uniosła brwi.
- Więc dlaczego ...
Teraz się roześmiał głośno, ale jego spojrzenie pozostało czułe, pomimo czającego się w głębi
rozbawienia.
_ Ariana ... kochanie - westchnął - w tym właśnie rzecz. Ty jesteś niewinną istotą, a ja gościem w
domu twojego ojca, człowieka, co do którego strasznie się pomyliłem. yle go osądziłem dziesięć lat
temu. I mam nadzieję, że okażę się na tyle dżentelmenem i nie wykorzystam sytuacji ... -
Uśmiechnął się do niej przepraszająco. - Choć jest niezwykle kusząca.
Twarz Ariany rozjaśniła się, a oczy otworzyły szeroko ze zrozumieniem.
_ Aha - szepnęła, czując, jak rumieniec oblewa jej twarz. - Rozumiem ...
Opuściła głowę i zaczęła wnikliwie przyglądać się palcom u stóp i sandałkom, które wystawały
spod sukienki.
Sean zaśmiał się z jej reakcji, potem złożoną pięścią podparł jej podbródek i zmusił łagodnie, aby
na niego spojrzała.
_ Jesteś piękną kobietą, Ariano -powiedział czule. - Mężżczyzna, który nie uległby twojemu
urokowi, musiałby być głupi.
Ona? Piękna? Jej umysł podświadomie przywołał obraz mattki - kobiety o niezaprzeczalnej
urodzie, uznawanej za naj piękniejjszą na angielskim dworze. To była prawdziwa piękność, którą
Ariana zawsze nosiła w pamięci i do której się porównywała i pragnęła doścignąć. Owszem,
wiedziała, że wielu dżentebnenów gromadziło się wokół niej na balach, wychwalając jej urok pod
niebiosa, ale w głębi duszy nie miało to dla niej żadnego znaczenia. Tamci mężczyzni doskonale
wiedzieli o ogromnym wianie, jakie szykował dla niej ojciec, była więc przekonana, że majątek
przyciąga do niej adoratorów dużo bardziej niż uroda.
Pokiwała głową ze smutkiem.
- Bądz uprzejmy darować sobie takie pochlebstwa _ powieedziała z niezwykłą szczerością. - Moja
matka, jakakolwiek jest, zna się na tych sprawach i ...
- Więc o to chodzi. - Oczy Seana zabłysły niebezpiecznie. Nie odważył się jeszcze pomyśleć o
skutkach tego, czego dowiedział się o matce Ariany. Ale teraz słowa dziewczyny przywolały obraz
tej perfidnej kobiety, który miał okazję zaobserwować dziesięć lat temu. Lady Belmont była
samolubną, nieczułą suką, potworem nie zasługującym na miano matki. _ Posłuchaj mnie, Ariano -
mówił dalej, starając się, by złość na matkę nie popchnęła go do zranienia delikatnych uczuć córki.
- Chcę, żebyś wiedziała, że uważam cię, bez przesady i zbytniego pochlebstwa,
zanajpiękniejsząkobietę,jaką w życiu spotkałem. A przypomnij sobie, że miałem raz okazję
zobaczyć ten osławiony urok twojej szanownej matki. Nie daj się oszukać sztuczności, która
uchodzi za urodę w tamtym "cywilizowanym" kraju za oceanem.
Ujął twarz Ariany i trzymał delikatnie w dłoniach.
- Drogi Boże, dziewczyno, czy ty nigdy nie patrzyłaś w lustro? Naprawdę na siebie nie spojrzałaś?
Jesteś klejnotem wśród kamieni i każdy, kto ośmieli się powiedzieć inaczej, jest niegodziwy i na
pewno zazdrosny. Słyszysz? Zazdrosny!
Ariana stała, zaskoczona gwałtownym wystąpieniem Seana.
To prawda, powiedziała do siebie. On mówi prawdę! Ale jak to możliwe, skoro matka ...
Nagle przepełnił ją ból.
. - Moja matka ... - zaczęła drżącym głosem, ale jej przerwał. - Chodz. - Wskazał kamienną ławkę
za nimi. - Usiądz koło mnie i opowiedz o wszystkim ..
Skinęła głową i usiadła na ławce, na której to wszystko się zaczęło niecałą godzinę wcześniej. Lecz
gdy się uspokoiła, była w stanie myśleć tylko o jednym: jakie on musi mieć teraz zdanie o jej
matce? Po tym, jak usłyszał, że to ona zabiła jego brata? Ale było coś, co niepokoiło Arianę jeszcze
bardziej. Skoro chciał się zemścić na jej ojcu, co powstrzyma go teraz przed zemstą na matce. A [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp28dg.keep.pl