[ Pobierz całość w formacie PDF ]

to imię wiele razy w błagalnej prośbie, i wtedy ja również ujrzałem na własne oczy
morskiego potwora. Miał on kształt olbrzymiego węża, który nigdy nie wznosił łba
ponad powierzchnię wody, ale widziałem, jak jego ciało wiło się i skręcało, a było ono
45
bardzo długie, szersze niż statek normański, i miało czarną barwę. Morski potwór
wypluł wodę w powietrze, jak fontanna, a potem zanurzył się w głąb, unosząc ogon
rozszczepiony na dwoje niczym rozwidlony język węża. Ale ten ogon był ogromny, a
każda jego część szersza niż największy liść palmowy.
Teraz ujrzałem innego potwora i jeszcze jednego, a potem następnego; wydawało
się, że jest ich tam cztery, a może nawet sześć lub siedem. Każdy zachowywał się
tak jak jego towarzysze, kręcąc się w wodzie, rzygając fontanną i wznosząc olbrzymi
rozdwojony ogon. Na ten widok Normanowie krzykiem wzywali pomocy Odyna, a
liczni spośród nich padli na pokładzie na kolana, dygocząc.
Zaprawdę, widziałem na własne oczy potwory morskie, pływające w morzu
dookoła nas, a pózniej, po upływie jakiegoś czasu, zniknęły i nie zobaczyliśmy ich
więcej. Wojownicy Buliwyfa podjęli na nowo swój żeglarski trud i nikt nie rozmawiał
już o tych potworach, ale jeszcze długo potem bardzo się bałem, a Herger powiedział
mi, że moja twarz była biała jak twarz osoby z Północy, i śmiał się.
 Cóż mówi na to Allah?  spytał mnie, a ja nie znałem odpowiedzi16. Wieczorem,
kiedy przybiliśmy do brzegu i rozpaliliśmy ogień, spytałem Hergera, czy
potwory morskie kiedykolwiek zaatakowały jakiś statek na morzu, a jeśli tak, jak
się to odbyło, ponieważ nie widziałem żadnych głów tych potworów.
W odpowiedzi Herger przywołał Ecthgowa, jednego ze szlachciców i zastępcę
Buliwyfa. Ecthgow był poważnym wojownikiem, który nie bywał wesoły, o ile się nie
upił. Zgodnie ze słowami Hergera był on na statku, który został zaatakowany.
Ecthgow opowiedział mi to: potwory morskie są większe niż cokolwiek na
powierzchni lądu i większe niż jakikolwiek statek na morzu, a kiedy atakują,
podpływają pod okręt, unoszą go w powietrze, odrzucają na bok, jak kawałek
drewna, i miażdżą swoimi rozwidlonymi ogonami. Ecthgow opowiadał, że na jego
okręcie było trzydziestu ludzi, a tylko on i jeszcze dwaj inni przeżyli dzięki łaskawości
bogów. Ecthgow mówił zwyczajnie i, jak zwykle on, bardzo poważnie, więc wierzyłem
mu, że mówi prawdę.
Ecthgow wyjaśnił mi też, że Normanowie wiedzą, iż potwory te atakują, ponieważ
pragną obcować ze statkiem, biorąc go za istotę należącą do ich rodzaju. Z tego
powodu Normanowie nie budują nazbyt wielkich okrętów.
Herger powiedział mi, że Ecthgow jest wielkim wojownikiem, który zyskał sławę w
boju, i że należy mu wierzyć we wszelkich sprawach.
Przez następne dwa dni żeglowaliśmy wśród krainy Danów, trzeciego zaś dnia
wpłynęliśmy na otwarte morze. Lękałem się, że tutaj znów zobaczymy morskie
potwory, ale nie widzieliśmy ich; aż wreszcie dotarliśmy do terytorium zwanego
Venden. Ziemie Venden są górzyste i posępne; ludzie Buliwyfa podpłynęli do nich na
jego statku z pewnym drżeniem i zabili kurę, którą wrzucili do morza w ten sposób:
głowę zrzucili z dziobu statku, tułów zaś z miejsca przy sterniku, z rufy.
46
Nie skierowaliśmy się prosto do brzegu ziemi Venden, lecz żeglowaliśmy wzdłuż
wybrzeża, docierając w końcu do królestwa Rothgara. Oto, co ujrzałem najpierw:
wysoko na skalnej ścianie, górując nad szarym bezmiarem rozszalałego morza, stał
potężny drewniany dwór, wyniosły i okazały. Powiedziałem do Hergera, że to
wspaniały widok, ale i Herger, i wszyscy jego kompani pod przywództwem Buliwyfa
pomrukiwali tylko i kiwali głowami. Zapytałem Hergera, dlaczego tak się działo.
Powiedział:
 Rothgara nazywają Rothgarem Próżnym, a jego wielki dwór jest znakiem
próżnego człowieka.
 Dlaczego tak mówisz?  spytałem.  Z powodu rozmiarów i przepychu tego
dworu?
Zaprawdę bowiem, kiedy podpłynęliśmy bliżej, zobaczyłem, że dwór ten był
bogato zdobiony rzezbieniami i srebrnymi ornamentami, które połyskiwały z daleka.
 Nie  rzekł Herger.  Powiadam, że Rothgar jest próżny z powodu sposobu, w
jaki wybudował swoją siedzibę. Wzywa bogów, by go strącili, i udaje, że jest czymś
więcej niż człowiek, więc spotkała go kara.
Nigdy przedtem nie widziałem bardziej niezdobytego wielkiego dworu, toteż
powiedziałem Hergerowi:
 Na ten dwór nie można napaść, jakże więc Rothgar ma zostać strącony? Herger
roześmiał się i odparł:
 Wy, Arabowie, jesteście bezdennie głupi i nic nie wiecie o zwyczajach
obowiązujących w świecie. Rothgar zasługuje na nieszczęście, jakie na niego spadło;
jedynie my możemy go ocalić, a możliwe też, że i nam się to nie uda.
Słowa te zadziwiły mnie jeszcze bardziej. Spojrzałem na Ecthgowa, zastępcę
Buliwyfa, i zobaczyłem, że stał on na statku nadrabiając miną, chociaż kolana mu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp28dg.keep.pl