[ Pobierz całość w formacie PDF ]
To było interwencja.
Hej, Dzwonku powiedział Ron delikatnie. Zbyt delikatnie. Jakby się bał, że
Harry się załamie. Ron nigdy tak nie mówił. Nigdy.
Tak. Interwencja.
Goście rozsiedli się w salonie. Ron i Hermiona zajęli miejsca po obu stronach
Harry'ego na kanapie, a Remus z Syriuszem usiedli na krzesłach, które stały na
przeciwko sofy. Otoczyli go. To była zasadzka. Powinien czuć oburzenie. Gniew,
który nigdy w niczym nie pomagał, ale sprawiał, że czuł się lepiej. Zamiast tego,
czuł się jakby zaraz miał zwymiotować, a to raczej nie polepszyłoby całej
sytuacji. Powiódł po nich wzrokiem i westchnął.
Czy mogę chociaż zaproponować wam herbaty, żeby odwlec nieuniknione?
Syriusz wyglądał, jakby chciał odpowiedzieć, ale uciszyło go spojrzenie Lupina.
Cóż, tyle z jego planu.
Harry zaczął Remus, skupiając się na młodym wróżku. Jesteśmy tutaj,
ponieważ się o ciebie troszczymy.
Po prostu uważamy, że zachowujesz się jak idiota.
Ron! wysyczała Hermiona.
Ale to prawda!
Ja wcale nie myślę, że Harry zachowuje się jak idiota wtrącił dumnie
Syriusz.
Ponieważ nie podoba ci się jego związek z Severusem odparł Remus,
przewracając oczami. Ale czy według ciebie Harry wygląda na szczęśliwego?
No cóż, jestem& Black spojrzał na chrześniaka. Porażkę miał wypisaną na
twarzy. Harry, wyglądasz okropnie. Co ci się stało?
To wszystko przez brak kontaktu z towarzyszem odpowiedziała Hermiona.
Wciąż tutaj jestem, wiecie? wtrącił cicho Harry, zwijając się w ciaśniejszą
kulkę. Dzięki temu ból brzucha stawał się znośniejszy.
Ron, siedzący obok przyjaciela, nachylił się, żeby spojrzeć mu w twarz.
Jesteś pewien, Dzwonku?
Och, zamknij się. Nic mi nie jest.
No jasne.
To musi się skończyć, Harry.
Potter nie odpowiedział. Zamiast tego wpatrywał się w kąt kanapy pragnąc, żeby
to wszystko się skończyło.
Porozmawiaj z nami, Harry.
Dlaczego Ron musiał użyć jego imienia? Dlaczego? Tego nie mógł zignorować.
Nie ważne jak bardzo starał się wypalić dziurę w obiciu mebla.
Nie wiem jak&
Jak rozmawiać? To proste, najpierw& AA! Musisz zawsze mnie bić?
Musisz zawsze się o to prosić? fuknęła Hermiona. To nie jest pora na
żarty.
Harry wziął głęboki oddech i spróbował rozwinąć poprzednią myśl.
Nie wiem, jak to naprawić. Wszystko będzie tak jak dawniej, a ja, ja& nie
chcę tego.
Z trudnością powstrzymał swój głos od załamania się. Czuł łzy w kącikach oczu,
a nie chciał rozpłakać się przed czterema osobami w małym pokoju.
Harry& Musisz po prostu z nim porozmawiać. Nic nie będzie, tak jak dawniej.
Skąd wiesz? zapytał Harry. Jedna łza opadła mu na policzek i wytarł ją
szybko, mając nadzieję, że nikt tego nie zauważył.
Nie wiemy powiedział Remus, nachylając się.
Remus zobaczył łzę, prawdopodobnie jak i inni zebrani w pokoju.
Wiemy tylko, że musicie się zobaczyć. Wciąż możesz z nim walczyć o
polepszenie waszego związku, ale nie możesz tego robić w ten sposób.
On nie przyjmie mnie z powrotem.
To nieprawda powiedziała miękko Hermiona.
Właśnie, że tak! Był wściekły! Kiedy ostatnim razem się widzieliśmy, chciałem
coś powiedzieć, ale on po prostu odszedł. Nie chciał, żeby ktokolwiek o nas
wiedział, a ja wszystko wygadałem prasie.
Azy spływały po twarzy i Harry uniósł obie dłonie, żeby je wytrzeć, ale toczył tutaj
przegraną bitwę. Syriusz nie mógł dłużej tego znieść. Nie lubił Severusa. Prawdę
mówiąc, kiedy tylko go spotka, z pewnością go uderzy za to, co robił Harry'emu,
ale Black nie mógł znieść widoku płaczącego chrześniaka. Wstał i uklęknął
naprzeciw Pottera.
Harry& Harry, jestem pierwszym, który powie ci, że Snape nie jest tego wart i
jest najlepszy w chowaniu urazy& Remus kaszlnął znacząco. Syriusz raczej
nie miał prawa, aby mówić takie rzeczy. Black przewrócił oczami i kontynuował:
Ale nie może wściekać się na ciebie wiecznie? Kto mógłby to robić?
Chcemy, żebyś był szczęśliwy i nadpobudliwy, Harry. Nie śmiałeś się od
tygodni, twoje oczy straciły blask, a poza tym, kiedy ostatni raz wychodziłeś z
domu? Wiesz, że musisz to robić przynajmniej raz dziennie. Hermiona wpadła
w swój matczyny ton po raz pierwszy od momentu, gdy nastrój Harry'ego zaczął
się pogarszać.
Dzięki niej i Molly jego kuchnia była wypełniona zapasami. Na początku Ron był
nieco zazdrosny o to co całe zainteresowanie Harry'm, ale jego narzeczona
szybko mu wszystko przetłumaczyła. Na szczęście Ron nie dał się długo
przekonywać i dołączył do prób pocieszania przyjaciela.
Harry nic nie odpowiedział. Nie musiał, ponieważ wszyscy znali odpowiedz.
Proszę, idz do Snape'a powiedział Ron cicho. Potrzebujesz go.
Nienawidzę tego! Nienawidzę tego, że tak bardzo go potrzebuję! A czy on w
ogóle myśli to samo? Może czuje się zle, ale czy aż tak? Prawie nie mogę
chodzić! Jeśli za każdym razem mam unikać kłótni, ponieważ bez niego choruję,
to jak ma wyglądać życie? Ko-kocham go. Zignorował fakt, że oczy Rona i
Syriusza rozszerzyły się w szoku, a Hermiona i Remus tylko uśmiechnęli się
znacząco. Kocham go, a on zachowuje się, jakby się nas wstydził. W jednej
chwili wydaje mi się, że on też mnie kocha, a w następnej on& zostawia mnie
samego. Jakby cofał wszystko, co się wydarzyło.
Nigdy tego nie zrobił.
Wiem& Ale nie przyszedł tutaj. Powiedział& powiedział, że zostaliśmy
zmuszeni do tego, aby być razem. Nie dosłownie, ale o to mu chodziło.
Profesor Snape może być inteligentnym człowiekiem, Harry, ale to nie znaczy,
że nigdy nie zachowuje się idiotycznie powiedział Remus delikatnie.
Wszyscy mówimy w gniewie coś, czego tak naprawdę nie mamy na myśli.
Więc dlaczego&
Ponieważ jesteście do siebie podobni bardziej, niż zdajesz sobie z tego
sprawę. Jest tak samo uparty, jak ty i nie wie, jak to wszystko naprawić.
Ron ma rację.
Nie bądz taka zaskoczona, kochanie.
Nie ma problemu, słońce.
Syriusz objął dłońmi twarz Harry'ego.
Bambi& Westchnął, szukając odpowiednich słów. Miłość& Miłość jest
pokręcona.
Aapo& Remus pomasował grzbiet swojego nosa.
Nie, Lunatyku, pozwól mi wyjaśnić. Miłość jest pokręcona, co do tego nie ma
żadnych wątpliwości. Doprowadzi cię do szaleństwa. Sprawi, że będziesz robił
najdziwniejsze rzeczy. W jednej chwili będziesz się dzięki niej unosił ze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]