[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pojmował, dlaczego ta świadomość tak bardzo działa mu na nerwy.
- Nic - odparł Patrick, cedząc makaron. - Posy, usiądz przy stole. Alfie, pomóż siostrze. Boże, jaki
jestem zmęczony. Nie pamiętam już, kiedy po raz ostatni spędziłem całą noc w łóżku. Na porodówce
można dostać bzika.
- Jesteś szefem. Powinieneś przekazać część swoich obowiązków innym lekarzom.
- Nie mogę tego zrobić w sytuacji zagrożenia życia pacjentki. Dlaczego tak dużo dzieci przychodzi na
świat tuż przed Bożym Narodzeniem?
- Nie mam pojęcia. To ty jesteś położnikiem.
- Czy mogę dostać dodatkowy ser do makaronu? - Alfie podniósł Posy i posadził ją na krześle, a potem
podszedł do lodówki i wyjął z niej butelkę mleka.
- Tylko nie mleko - oznajmił z roztargnieniem Patrick, klnąc pod nosem, bo wrzątek oparzył mu palce
dłoni. - Daj jej trochę wody, bo po mleku nie będzie w stanie nic zjeść.
Daniel nagle poczuł, że coś uciska go w kostkę. Kiedy spojrzał w dół, zobaczył kotka, który patrzył na
niego z nadzieją.
64 SARAH MORGAN
- A jeśli chodzi o tego faceta, z którym Stella ma się spotkać...
- Nic o nim nie wiem.
- Ja wiem - oznajmił Alfie, nalewając wodę do dwóch kubków. - Wiem, że nie należy do górskiego
pogotowia ratunkowego. - Postawił kubek przed siostrą. - i nie myślę, żeby miał muskuły. Ale wiem,
że chce się żenić i mieć dzieci. Dlatego właśnie go wybrała. Mam tylko nadzieję, że nie okaże się
wstrętny. Stella przekona się o tym dziś wieczorem. Ellie ma do niej zadzwonić o dziewiątej i jeśli on
będzie naprawdę obrzydliwy, to uda, że w domu dzieje się coś złego. Myślę, że to poskutkuje. Stella
nie podała mu swojego adresu, tylko imię. - Wziął kota spod stołu i ukradkiem położył go sobie na
kolanach.
Przez dłuższą chwilę Daniel w milczeniu wpatrywał się w bratanka, ogłuszony ilością dostarczonych
przez niego informacji.
- On ma dziesięć lat - mruknął, zerkając na brata.
- Odziedziczył inteligencję po mnie. - Patrick postawił miskę z makaronem przed swoją złotowłosą
córeczką. - Alfie spędza każdą wolną chwilę ze Stellą. Wie o niej znacznie więcej niż ja.
- Spędzasz z nią dużo czasu? - spytał Daniel, ponownie odwracając się do bratanka.
- Dlaczego nie? Ona ma kapitalnego laptopa. Po prostu super. Przez niego umówiła się na tę randkę.
Powinieneś wziąć z niej przykład, tato. - Wycisnął ketchup na swój talerz. - Stella dostała trzysta pięć-
dziesiąt odpowiedzi. Gdybyś ty też tyle miał, to każda kandydatka mogłaby tu przyjść i ugotować
posiłek, a wtedy miałbyś wolne przez cały rok.
PONOWNE ZARCZYNY
65
- Czyżbym aż tak zle gotował? - zapytał Patrick. - i wiem, że znów masz kotkę na kolanach, Alfie. Nie
jestem ślepy ani głupi. Postaw ją na podłodze. Nie jedz palcami, Posy. - Wyraznie rozkojarzony,
włożył jej do ręki widelec. - Alfie, proszę, jedz. Za chwilę muszę wracać do szpitala.
- Więc Stella korzysta z usług agencji kojarzącej pary? - spytał Daniel, patrząc zaskoczonym
wzrokiem na bratanka.
- Tak. - Lekceważąc uwagę ojca, Alfie nie zdjął kota z kolan. - W internecie. To jedyny sposób, żeby
poznała porządnego mężczyznę. Przejrzała trzysta pięćdziesiąt odpowiedzi i wybrała kogoś, kto jest
zupełnie inny niż ty.
Patrick zaśmiał się nerwowo. Daniel spiorunówał go wzrokiem, a potem usiadł obok Alfiego.
- Więc spotyka się z nieznajomym, tak?
- Niezupełnie. Bardzo dużo o nim wie. Mnie wydaje się nudny, ale w końcu nie jestem dziewczyną.
Stella jest bardzo przejęta. Tato, jak długo czeka się na urodzenie dziecka?
Słysząc to pytanie, Daniel miał wielką ochotę pobiec do stajni i zaryglować drzwi od zewnątrz.
- Dziewięć miesięcy - odparł Patrick z roztargnieniem. - Alfie, dziś wieczorem przyjdzie tu pani
Thornton.
- Tylko nie pani Thornton. Ona jest taka stara -mruknął niechętnie Alfie.
- Nieprawda.
- Dziwnie pachnie i ma okropnie czerwone usta. Czy nie mógłbym zostać sam?
- Jesteś za... młody. Nie wrócę zbyt pózno.
66
SARAH MORGAN
- Zawsze tak mówisz, ale dzieci są nieprzewidywalne - narzekał Alfie. - Nigdy nie robią tego, czego
się od nich oczeku je. Na pewno, jak zwykle, spędzisz w szpitalu całą noc. A skoro ma tu być pani
Thornton, czy mogę obejrzeć ten film na DVD? Ona jest krótkowidzem, więc się nie zorientuje.
- Jaki film? - spytał Patrick.
- Ten dozwolony od dwunastu lat.
- Ty masz dopiero dziesięć, więc moja odpowiedz brzmi nie.
- Widzieli go wszyscy moi koledzy. - Alfie zmarszczył nos. - Nie sądzę, żeby był dla mnie nieodpo-
wiedni...
- To dlaczego jest dozwolony od dwunastu lat?
- Nie wiem. Albo są w nim sceny przemocy, albo umiarkowanego seksu. - Alfie posypał sobie
makaron serem. - Tak naprawdę, to nie ma znaczenia. Przewinę do przodu te kawałki. Całe to
całowanie jest nudne, kiedy ma się dziesięć lat.
W tym momencie zadzwonił telefon Patricka.
- Buchannan. Tak. Ile centymetrów ma rozwarcie? - Słuchając odpowiedzi swojego rozmówcy,
wsunął aparat między policzek a ramię i wytarł z twarzy córeczki sos pomidorowy. - Nie, jeszcze nie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp28dg.keep.pl