[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- A ten twój królewicz? - zapytał nieco głośniej.
- Nie chcę królewicza, chcę ciebie, takiego, jaki jesteś. Po co mi jakiś cholerny
królewicz?!
Znów się pocałowali, ale Geena gwałtownie przerwała ten pocałunek.
- Jesteś cholernym królewiczem! - zawołała. Pokręcił głową, nic nie rozumiejąc.
- Nie policzyłam pierwszej żaby, tej prawdziwej, którą całowałam jako pięcioletnia
dziewczynka.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]