[ Pobierz całość w formacie PDF ]
różne kulty pogańskie. Zaczął też zajmować się astrologią, spirytyzmem. Zauroczył się jogą i
tzw. medytacją transcedentalną. Zainteresował się UFO. Stał się wreszcie wrogiem Kościoła.
Zaczął tropić jego zbrodnie .
Teraz wiem, że wszystko to spowodowały Gwiezdne wojny . To one otworzyły go na
pogaństwo, wzbudziły w nim tęsknotę do boskości uświadamiając mu, że ta boskość jest w
nim ukryta i że gdy ją wydobędzie stanie się bogiem.
Głównym bohaterem Gwiezdnych wojen nie jest Han Solo, Oui-Gon Jinn czy Mace Windu.
Głównym bohaterem tego Pisma Zwiętego neopogan jest Moc kosmiczna, nieosobowa
boska siła, która ma dwie strony ciemną i jasną. (film wyraznie prezentuje podstawy teologii
manichejskiej, w której szatan i Bóg są sobie równi). Niech Moc będzie z tobą to
zawołanie z filmu stało się dla wielu tym, czym dla katolików jest pozdrowienie: Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus . Kolejni bohaterowie kolejnych filmowych odcinków
Gwiezdnych wojen (choćby Imperium kontratakuje , Powrót Jedi ) odkrywają w sobie
Moc i powoduje to, że stają się nadludzmi, że posiadają nadprzyrodzone zdolności, że mogą
dokonywać czynów takich, do jakich zdolni byli tylko bogowie z greckiej mitologii. Tysiące
widzów, którzy zagubili gdzieś swoje chrześcijaństwo albo urodzili się i wychowali poza nim
zaczyna szukać w sobie Mocy. Ludzie ci zaczynają wierzyć, że mogą być tacy jak filmowi
bohaterowie.
Być może, że jest to taki efekt jak ten, który ma miejsce przy serialu Ostry dyżur . Tysiące
amerykanów pisze listy do aktora grającego główną rolę z prośbą o porady medyczne. Być
może, że jest to jeszcze coś więcej. Jakiś przekaz do podświadomości. Jakaś manipulacja. A
może kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest po prostu to, że film potrafi kusić tak
profesjonalnie jak sam Lucyfer. To on przecież namawiał i wciąż namawia człowieka do
tego, by zbuntował się przeciwko Bogu i sam zajął Jego miejsce.
Na ekrany kin na całym świecie wszedł pod koniec 1999 r. kolejny odcinek Gwiezdnych
wojen" zatytułowany Gwiezdne wojny-mroczne widmo . Nikt nie powinien się dziwić, że na
koszulkach, czapkach, książkach, których sprzedaż ma towarzyszyć jego projekcjom widnieć
będzie oblicze, które każdy chrześcijanin łatwo zidentyfikuje jako oblicze szatana.
Mroczne widmo ma być filmem nie tylko roku, lecz wręcz wieku. Ma być zapowiedzią, jak
głoszą to hasła reklamowe, wieku XXI. Gazety rozpływają się głównie nad tym, iż jest on
owocem nieistniejącej jeszcze kilka lat temu techniki. Film bowiem w przeważającej mierze
powstał w wyniku zastosowania digitalnej technologii komputerowej, która została tu użyta na
niespotykaną dotąd nigdy skalę. Film jest jedną z najdroższych produkcji w historii kina.
Koszty realizacji wyniosły 120 milionów dolarów. Jest to również film o niespotykanej w
dziejach reklamie. Jego produkcja trwała cztery lata. Przygotowania do niego prawie dziesięć
lat. Miał on wstrząsnąć światem. Przecież, jak można się to dowiedzieć z prasy, Mistrz Yoda
obdarzył Georga Lucasa Mocą, a ten jest przecież nie tylko reżyserem i producentem filmu,
ale również pełnym autorem .
Czyżby to w ten sposób, nie w ludzkiej postaci, lecz na taśmie filmowej antychryst miałby
przyjść na ziemię?
Teologia Gwiezdnych wojen - uderz w stół i nożyce się odezwą
Ukazaniu się na ekranach kin filmu Gwiezdne wojny - mroczne widmo
towarzyszyło pojawienie się w księgarniach książek związanych z tym filmem. Nie udało mi
się zapewne dotrzeć do wszystkich z nich. Naliczyłem ich jednak aż... 44 (słownie:
czterdzieści cztery). Zakupiłem chyba najważniejszą: Gwiezdne wojny. Część I. Mroczne
widmo (Wydawnictwo Amber, Warszawa 1999). Jest to powieść napisana przez Terry
Brooksa oparta na opowiadaniu i scenariuszu George`a Lucasa . Po tę właśnie książkę, jak
[ Pobierz całość w formacie PDF ]