[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Damy Sikorskiemu pełne i lojalne poparcie.
Na razie byłem sam jeden, dowódca bez armii, stopniowo jednak zaczęli wychodzić z
więzień koledzy. O wielu trzeba było walczyć z władzami NKWD. Przekonałem się, że czynniki
wojskowe nie miały głosu, że we wszystkich dziedzinach życia cywilnego i wojskowego
niepodzielnie panowało NKWD. Znamienna była moja rozmowa z pułkownikiem NKWD
Kondratikiem, kiedy domagałem się natarczywie zwolnienia z więzienia Bronisławy
Wysłouchowej, wielce zasłużonej przyszłej inspektorki Pomocniczej Służby Kobiet. - Na co wam -
zapytał opornie - ta wredna baba?
Z trudem udało mi się ją wydostać, a pózniej okazało się, że właśnie sam Kondratik
torturował ją osobiście, wymuszając zeznania. Liczni oficerowie, skazani na śmierć, przez dłuższy
czas nie byli pewni swego losu, nieraz miesiącami czekając w celi skazanych na wykonanie
wyroku.
Odwiedziłem szefa brytyjskiej misji wojskowej gen. Mac Farlane'a, człowieka niezwykle
serdecznego i uczynnego, z którym się pózniej bardzo zaprzyjazniłem. Pierwszy raz w życiu
widziałem wojskowego w szortach. Wręczył mi pismo i instrukcje od gen. Sikorskiego. W
zasadzie dowódcą wojska polskiego w ZSSR miał zostać gen. Stanisław Haller, ale wobec tego, że
nie można go było odnalezć, mnie powierzono to stanowisko.
Chodziło mi przede wszystkim o to, by jak najszybciej rozpocząć tworzenie wojska i
wydostać jak najwięcej ludzi z więzień i obozów. Nie wiedziałem, jakimi zasobami ludzkimi
rozporządzamy. Nie wiedziałem, gdzie są oficerowie, których liczbę określali zwolnieni koledzy
na ok. 11000. Co się stało z szeregowymi? Znane mi było oświadczenie Mołotowa, wygłoszone 2
listopada 1939 w "Wierchownym Sowiecie", po napadzie Związku Sowieckiego na Polskę, w
którym twierdził, że wzięto do niewoli ponad 300000 żołnierzy. Spodziewałem się, że władze
udzielą mi informacji, tym bardziej że pismo Czerwonej Armii "Krasnaja Zwiezda" podawało 17
września 1940, tj. po roku od wkroczenia bolszewików na ziemie polskie, że w walkach na froncie
ukraińskim, na Wołyniu, koło Lublina, Grodna, itd. wzięto do niewoli 12. generałów, ponad 8000
oficerów i ponad 200000 szeregowych.
Pełnomocnikiem rządu sowieckiego do spraw polskich został mianowany gen. %7łukow -
nie należy go mieszać z pózniejszym marszałkiem tegoż nazwiska - a pełnomocnikiem sztabu
głównego marszałka Szaposznikowa, gen. Panfiłow. Z %7łukowem poznałem się zaraz po moim
wyjściu z więzienia. Zrobił na mnie wrażenie człowieka rozumnego i energicznego. Oddany
Stalinowi duszą i ciałem, był typowym młodym komunistą rosyjskim, ale stosunki nasze ułożyły
się od razu jak najlepiej. Po kilku tygodniach leczenia odrzuciłem kule i jakkolwiek początkowo z
trudnością, zacząłem chodzić jedynie z laską. Na wzór munduru gen. Bohusza-Szyszko i mnie
uszyto mundur. 10 sierpnia 1941 otrzymałem nominację na generała dywizji.
Chwilowo zamiast ambasadora przybył z Londynu jako charge d'affaires Józef Retinger,
osobisty przyjaciel gen. Sikorskiego, znający doskonale cały świat, człowiek niezwykle
inteligentny i ujmujący. Zapoznał mnie z ambasadorem brytyjskim Sir Staffordem Crippsem,
którego od dawna dobrze znał. Wydawało mi się, że nawet Crippsowi, mimo bystrej orientacji w
sprawach publicznych, trudno było zrozumieć Sowiety. Ze swej strony zetknąłem Retingera z
szeregiem dostojników sowieckich i prowadzone przezeń rozmowy były na pewno korzystne dla
sprawy polskiej. Charakterystyczne jest, że władzom sowieckim szczególnie zależało na
uzyskaniu pomocy dla swego wywiadu w Polsce.
43
Nie tylko żołnierze, ale wszyscy Polacy zwolnieni z więzień i łagrów, wiedząc o tworzeniu
armii starali się dostać do rejonu jej koncentracji. Grżące podczas zimy straszliwe mrozy na
północy i brak ubrania wytwarzały wśród nieszczęśliwych ludzi naturalny ciąg na południe.
Umowa wojskowa
Zawarta 14 sierpnia 1941 polsko-sowiecka umowa wojskowa głosiła m.in.:
"Armia polska będzie zorganizowana w najkrótszym czasie na terytorium ZSSR, przy
czym będzie ona stanowiła część sił zbrojnych suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej... Będzie ona
przeznaczona do wspólnej, z wojskami ZSSR i innych mocarstw sojuszniczych, walki przeciwko
Rzeszy Niemieckiej. Po zakończeniu wojny powróci ona do Polski... Polskie jednostki liniowe
będą użyte na froncie po osiągnięciu pełnej gotowości bojowej... %7łołnierze Armii Polskiej na
terytorium ZSSR będą podlegali polskim wojskowym ustawom i regulaminom. Uzbrojenie,
ekwipunek, umundurowanie, samochody, itd. będą dostarczone w miarę możności:
- przez rząd ZSSR z własnych zasobów, - przez rząd Rzeczypospolitej Polskiej z
dostaw przyznanych na zasadzie Lease and Lendu.
Stopniowo zgłaszali się oficerowie wypuszczeni z więzień w Moskwie. Ich stan fizyczny
był opłakany, ale duch znakomity. Na szefa sztabu wybrałem płk. Leopolda Okulickiego.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]