[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przez pochlebstwo, lecz z uwagi na zasługi.
Jest jednak rzeczą trudniejszą utrzymać prowincję niż zdobyć; siłą
się je organizuje, lecz utrzymuje prawem. Przeto krótkotrwała była to
radość. Albowiem Germanowie raczej ponieśli klęskę, niż poddali się
jarzmu; gdy zaś naczelnym dowódcą był Druzus, respektowali bardziej
nasze obyczaje niż oręż. Po jego śmierci zarówno chciwość i pycha, jak
204
i okrucieństwo Warusa Kwintyliusza stały się przedmiotem nienawiści.
Mimo to miał on odwagę odbywać posiedzenia sądowe i rozstrzygać spra-
205
wy w miejscu niezabezpieczonym , jak gdyby rózgi liktorskie i nawoły-
wania woznego mogły powstrzymać gwałty barbarzyńców. Germanowie
tymczasem już od dawna bolejąc nad tym, że miecze rdza pokryła i gnuś-
nieją konie, skoro tylko ujrzeli togi i uświadomili sobie, że prawa Rzy-
mian są okrutniejsze niż ich oręż, chwytają za broń pod wodzą Arminiu-
sza206. Warus zaś był tak pewny pokoju, że nawet się nie przejął, gdy
Segest207, jeden z przywódców barbarzyńskich, zdradził mu spisek. Ni-
czego więc nie przeczuwając i żyjąc bez tego rodzaju obaw padł ofiarą
niespodziewanego ataku barbarzyńców. Kiedy kazał ich przywołać co
za pewność siebie! przed trubunał, natarli na niego ze wszystkich
stron208. Pada obóz, giną trzy legiony. Na Warusa ściągnęły zgubę to samo
przeznaczenie i ta sama pewność siebie, które Paulusowi zgotowały ostat-
ni dzień pod Kannami. Była to najbardziej krwawa bitwa stoczona wśród
bagien i lasów, najwięcej zaś boleści sprawiały szyderstwa barbarzyń-
ców, szczególnie w stosunku do obrońców sądowych. Jednym wyłupili
oczy, drugim obcięli ręce, a jednemu z nich zaszyli usta po urzednim wy-
cięciu języka, który barbarzyńca trzymał w ręku mówiąc: Nareszcie,
wężu, przestałeś syczeć". Ciało samego konsula, które pobożność żołnier-
ska kazała pogrzebać w ziemi, wydobyli na wierzch. Znaki legionowe
208
W r. 9 n.e.
204
Publiusz Kwintyliusz Warus, konsul z r. 13, odznaczał się we-
dług Wellejusza Pat. (II 117) łagodnym i spokojnym usposobieniem. Możliwe, że
różnica oceny leży w subiektywnym odczuciu z jednej strony historyka żołnierza,
z drugiej retora i stoika.
205
Tekst niejasny.
206
A r m i n i u s z, książę plemienia Cherusków, towarzyszył Rzymianom w kam-
panii germańskiej lat 4 6 i uzyskał obywatelstwo rzymskie w stanie rycerzy. Po-
konał go w r. 16 n.e. Germanik.
207
Teść i zagorzały wróg Arminiusza.
208
w r. 9 n.e.
209
i dwa orły aż do tej pory posiadają barbarzyńcy, a trzeciego zerwał
chorąży, zanim dostał się w ręce wrogów, i niósł wcisnąwszy pod swój
żołnierski płaszcz, a następnie ukrył go w zakrwawionym bagnie. Klęska
ta była powodem, że imperium, które nie zatrzymało się na wybrzeżach
Oceanu, zatrzymało się na brzegu rzeki Ren.
WOJNA Z GETULAMI
31. To działo się na północy. Na południu wybuchały raczej rozruchy
210
niż wojny. Mieszkańców Syrt, Musulamów i Getulów poskromił August
za pośrednictwem wodza Kossusa211. Stąd pochodzi jego przydomek
212
Getulikus" zbyt wzniosły jak na takie zwycięstwo. Marmarydów i Ga-
ramantów213 kazał podbić Kwiryniuszowi214. Mógł i ten wrócić jako
,,Marmarikus", lecz był skromniejszy w ocenie swego zwycięstwa.
WOJNA Z ARMENI
32. Na wschodzie więcej kłopotu przysparzali nam Armeńczycy. Tam
posłał August jednego z dwóch Cezarów, swoich wnuków. Obydwom los
dał krótkie życie, a jednemu odmówił sławy. Lucjusz bowiem rozstał się
215
ze światem w Marsylii na skutek choroby , a Gajusz zmarł od ran w Sy-
rii po odzyskaniu Armenii216, która przechylała się na stronę Partów.
Pompejusz odniósłszy zwycięstwo nad królem Tygranesem przyzwyczaił
Armeńczyków do tej jednej formy niewoli, a mianowicie do przyjmo-
wania od nas zarządców. Ponieważ przestali to prawo respektować, przeto
Gajusz je przywrócił, co prawda nie bez rozlewu krwi, jednak bez zma-
209
Najprawdopodobniej anachronizm. Według Tacyta bowiem (Roczn. I 60, 4)
Lucjusz Stertyniusz, dowódca konnicy w armii Germanika, odzyskał jednego orła,
sam Germanik drugiego (Roczn. II 25, 2). Trzeciego zaś, jak podaje Dion Kasjusz
(LX 8), wydostał z Germanii Publiusz Gabiniusz za Klaudiusza.
210
Musulamowie, wielki szczep berberyjski w Afryce na pograniczu Nu-
midii i Getulii.
211
Gneusz Korneliusz Lentulus Kossus Getulikus, konsul
z r. l, z Getulami walczył w latach 5 6.
212
Marmarydowie, mieszkańcy Marmaryki, krainy między Egiptem a Cy-
renajką.
213
Garamantowie, szczep berberyjski, zamieszkiwali tereny na południe
od Trypolisu.
214
Publiusz Sulpicjusz Kwiryniusz, konsul z r. 12, był w latach
21 20 zarządcą prowincji Krety i Cyrenajki i wtedy najprawdopodobniej wypra-
wiał się na Garamantów.
215
W 2 r. n.e.
216
w r. 4 n.e. Wellejusz Pat. (II 102), Swetoniusz (August 65, 2) i Dion Kas-
jusz (LV 2) mówią o śmierci Gajusza w Licji. Jednak Seneka retor (Kontrowersje
IV, wstęp 5) i Rufus Festus (19) piszą o Syrii.
gań na większą skalę. Niejaki bowiem Donnes217, wysłany na czele Par-
tów przez króla Arsacesa, udając zdrajcę, zbliżył się do Gajusza i w mo-
mencie, gdy ten był zajęty otrzymanym od niego pismem, które rzekomo
zawierało spis skarbów, dobył nagle miecza i ugodził w niego. Wtedy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]