[ Pobierz całość w formacie PDF ]

uprzedzenia i otworzyć się na tak nieoczekiwany Boży zamiar. Gdyby nie był człowiekiem
modlitwy i gdyby tamtego wieczoru zamiast wyjść na taras i modlić się, rzucił się w wir
działania, prawdopodobnie uczyniłby wiele dla sprawy Chrystusa. Czy byłby jednak zdolny
otworzyć z takim powodzeniem Kościół na cały świat? Wystarczy przeczytać jego słowa z 11. i
15. rozdziału Dziejów Apostolskich, aby to docenić. Czas, który pozornie  tracił na rozmowę z
Bogiem i na odkrycie Jego woli, w rzeczywistości okazał się czasem, który pózniej bardzo
procentował. Z zazdrością myślę o tych ludziach z Dziejów Apostolskich, którzy tak bardzo
pozostawali pod wpływem Ducha Zwiętego podczas całej swojej działalności apostolskiej.
Ewangelista Filip zostaje wysłany przez Ducha na pustynną drogę prowadzącą do Gazy. Kto przy
zdrowych zmysłach pomyślałby o tym, by udać się na ten pustynny obszar ziemi, by zbierać
owoce pracy apostolskiej? Nie mogło o tym przekonać Filipa ani żadne planowanie, ani żaden
raport, czy też dane statystyczne albo opracowanie socjologiczne. Jedynie Duch może nam
ukazać tak absurdalne pozornie kierunki, jeśli tylko nie zagłusza nas wrzawa tego świata i
naszych egoistycznych pragnień. Rozważmy ten wspaniały fragment z 16. rozdziału Dziejów
Apostolskich, który powinien wzbudzać zazdrość każdego apostoła starającego się odkryć wolę
Bożą co do siebie i swojej pracy:  Przeszli Frygię i krainę galacką, ponieważ Duch Zwięty
zabronił im głosić słowo w Azji. Przybywszy do Myzji, próbowali przejść do Bitynii, ale Duch
Jezusa nie pozwolił im, przeszli więc Myzję i zeszli do Troady. W nocy miał Paweł widzenie:
jakiś Macedończyk stanął przed nim i błagał go:  Przepraw się do Macedonii i pomóż nam!
Zaraz po tym widzeniu staraliśmy się wyruszyć do Macedonii w przekonaniu, że Bóg nas
wezwał, abyśmy głosili im Ewangelię (Dz 16, 6-10). Paweł z pewnością utrzymywał stały
kontakt z  centralą . Wiemy z Drugiego Listu do Koryntian (rozdz.12), że był człowiekiem
kontemplatywnym, nadzwyczajnym mistykiem. Jest jednak rzeczą oczywistą, że modlitwa nie
była dla niego formą ucieczki, a jedynie sposobem poznania, dokąd się udać, ile czasu tam
spędzić, co robić i co mówić. Był to stały, żywy i pełen miłości dialog ze zmartwychwstałym
Panem, który dostarczał mu nie tylko potrzebnej orientacji, lecz także odwagi i męstwa. Po
11
nawróceniu, przebywając na modlitwie w świątyni jerozolimskiej, wpadł w zachwycenie. Oto
jego słowa:  Ujrzałem Go:  Spiesz się i szybko opuść Jerozolimę - powiedział do mnie - gdyż
nie przyjmą twego świadectwa o Mnie . A ja odpowiedziałem:  Panie, oni wiedzą, że
zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, a kiedy
przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat
jego zabójców .  Idz - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan  (Dz 22,17-22).
Kiedy przebywa w Koryncie i sprawy przybierają zły obrót, ukazuje się znów zmartwychwstały
Pan, by dodać mu odwagi.  W nocy Pan przemówił do Pawła w widzeniu:  Przestań się lękać, a
przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z Tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić,
dlatego że wiele ludu mam w tym mieście  (Dz 18, 9-11). Podobnie kiedy został po raz ostatni
aresztowany, sam Pan przyszedł go umocnić i powiadomić, że go dalej czeka:  Następnej nocy
ukazał mu się Pan.  Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie,
tak jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie  (Dz 23,11). Jak nabyć to, co charakteryzuje
apostoła? Sami nie możemy nic zrobić, aby  nabyć prawo lub zasłużyć sobie na powołanie do
apostolstwa. Jest to czysty dar Boży. Podobnie nie możemy nic zrobić, aby zasłużyć sobie lub
nabyć to wszystko, co najbardziej wyróżnia apostoła, a co też jest czystym darem: spotkanie z [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp28dg.keep.pl